Ten tekst został opublikowany jednocześnie w wielu dziennikach europejskich, w tym Liberation, Gazecie Wyborczej i Ła Repubblica.
Drodzy sąsiedzi europejscy,
Drodzy Obywatele Federacji Rosyjskiej
Drodzy Przyjaciele,
Pozwólmy sobie wspólnie pomarzyć.
Trzydzieści lat po rozpadzie Związku Radzieckiego, trzydzieści dwa lata po rewolucjach środkowoeuropejskich, w czasie, gdy Wasze wolności nie przestają być stale ograniczane, pomarzmy o dniu, w którym wasza Federacja i nasza Unia odnajdą drogi porozumienia i współpracy, tak potrzebne Europie i światu.
Marzmy o dniu, w którym nie będzie już między nami miejsca na nieufność i strach, w którym żaden mur nie zastąpi muru zimnej wojny, w którym żaden z krajów, które wyszły z sowieckiej orbity, nie będzie musiał obawiać się imperialnej nostalgii Rosji, w którym żaden Rosjanin nie będzie mógł uwierzyć, że atrakcyjność Unii Europejskiej grozi waszemu krajowi, przybliżając Sojusz Atlantycki do waszych granic.
Marzmy o dniu, w którym koniec konfrontacji Wschodu i Zachodu nie będzie już postrzegany przez nikogo jako zwycięstwo lub porażka, ale jako szansa na nadejście nowych czasów, początek nowej ery, tak obiecującej dla nas wszystkich, jak obiecujące dla nas były pierwsze kroki Unii Europejskiej.
Marzmy o dniu, w którym będziemy mogli połączyć nasze bogactwo intelektualne, naturalne i naukowe, aby umocnić Europę, jej kulturę i jej cywilizację, przyczynić się do rozwoju południowych i wschodnich wybrzeży Morza Śródziemnego i stworzyć tę całość, Europę, Afrykę i Bliski Wschód, którą nakreślił Rzym i której konturów nie zatarły żadne koleje losu.
Tak, marzmy o chwili, w której mosty zastąpią mury, marzmy o tym, bo nie ma w tym nic niemożliwego.
Od Sankt Petersburga po Lizbonę, od Paryża i Moskwy po Wilno, Berlin czy Warszawę, nasze klasy średnie i młodzi ludzie dzielą ten sam styl życia, te same zwyczaje i to samo pragnienie wolności. Młode pokolenia i zdecydowana większość grup społecznych nie patrzą na Azję, ale na tę część naszego wspólnego kontynentu, którą Unia tak bardzo wzbogaciła, jednocząc ją.
Wszyscy jesteśmy Europejczykami, ponieważ na dobre i na złe, od nawrócenia Władimira przez okropieństwa Gułagu i masowego terroru tak skrupulatnie udokumentowanego przez Memoriał, od ohydnego paktu Ribbentrop–Mołotow do pierwszego ciosu zadanego nazizmowi w heroicznej bitwie pod Stalingradem, Rosja zawsze była jedną z najbardziej znaczących potęg europejskich.
Jesteśmy Europejczykami od Brześcia po Władywostok, ponieważ Tołstoj i Dostojewski, Czechow i Bułhakow należą do naszego wspólnego dziedzictwa, do panteonu literatury światowej, gdzie znajdują się obok Szekspira, Hugo, Dantego, Kafki i Cervantesa.
Wszyscy jesteśmy Europejczykami, ponieważ czerpiemy naszą wspólną kulturę z filozofii greckiej, prawa rzymskiego, Starego i Nowego Testamentu, Oświecenia oraz demokracji ateńskiej i rzymskiej, odkrytej na nowo przez rewolucję brytyjską i francuską.
Wasza historia jest całkowicie europejska, ponieważ najbardziej oświeceni z waszych carów zwrócili się do Francji, Niemiec i Włoch, kiedy chcieli otworzyć Rosję na świat, ponieważ rewolucje roku 1905, 17 lutego i powiew wolności, jakim była pierestrojka, czerpały z ideałów 1789 i 1848 roku, i ponieważ Wasze imperium zostało zwyciężone w tym samym wieku, dwudziestym, co imperium osmańskie, austriackie, francuskie, brytyjskie, holenderskie, duńskie i portugalskie.
Podobnie jak wszystkie inne byłe potęgi imperialne, byliście wówczas podzieleni na tych, którzy pochwalali odzyskanie niepodległości przez tak wiele narodów, i tych, którzy postrzegali to jako historyczną porażkę, do której nie chcieli się przyznać.
Ten podział był również dla nas wspólny. Zarówno dla Was, jak i dla nas zaważyło to na naszych politycznych szachownicach i naszym politycznym życiu. Dla was nadal tak jest, bo w Rosji ten przewrót trwa dopiero od trzydziestu lat, ale coraz mniej jest tych, którzy uważają, że należy podbić Ukrainę czy Gruzję, szczególnie wśród tych, którzy mają mniej niż czterdzieści lat.
Przekonacie się, tak jak my, że próbując pozbawić inne narody wolności, pozbawiacie się jej sami, a także że wspólnota kultur, wspólne dziedzictwo i ciągłość wymiany gospodarczej opartej na komplementarności, która jest historyczna i nie podlega ograniczeniom, jest nieskończenie lepsza od niesprawiedliwości i kruchości związanej z losem imperiów.
Indie i Wielka Brytania nie są już w konflikcie, podobnie jak Austria i Węgry. Francja nie jest już w konflikcie z Maghrebem czy Indochinami, a Turcja była bardziej zainspirowana ambicjami przemysłowej Commonwealthu niż swoimi militarnymi ingerencjami na wody i wybrzeża, których nie będzie już w stanie zdominować.
Stan naszych obecnych stosunków oczywiście nas zasmuca. Jest między nami wiele fundamentalnych napięć, ale pewnego dnia, bardzo niedługo, Wasze nowe pokolenia znajdą drogę do harmonii z dawnymi częściami Waszego imperium, które są dziś niepodległe. Ten dzień nadejdzie, jesteśmy tego pewni, i to właśnie z Wami, z tą nową, pewną siebie i demokratyczną Rosją – spokojną i wolną, ponieważ żyjącą w pokoju ze swoimi najbliższymi sąsiadami – zbudujemy kontynent handlu, wolności i stabilności.
Mówimy to do Was, ponieważ czujemy, że w waszych sercach tli się wolność, ponieważ wiemy, że wznowicie przerwany marsz ku demokracji, ponieważ tego dnia narodzi się nowa Europa, wolna, silna i godna naśladowania, ponieważ jest to nasze wspólne dążenie i wspólne przeznaczenie, któremu wspólnie nadamy treść dla dobra nas wszystkich.
To właśnie to przesłanie przyjaźni, zaufania i wspólnych ambicji kierujemy dziś do Was, mając nadzieję, że przyczyni się ono do naszego zbliżenia i je przyspieszy.
Niech żyje Europa! Niech żyje pokój! Niech żyje wolność!
Włodzimierz Cimoszewicz
Bernard Guetta
Andrius Kubilius